kolaż ze zdjęć prof. Solińskiego

Style odbioru i rozproszone awatary Profesora Solińskiego w Kolegium MSI

O tych i innych hopsztosach wyłuskanych z wykładów Pana Profesora Wojciecha Solińskiego w ramach spotkań i rozmów Beyond Language – o kulturze, literaturze i języku.

„Przepadamy porywać się z motyką na słońce”

Wojciech Soliński

Profesor Soliński [W.S.] w cytacie:

„Brak interakcji mnie ogranicza”

„Zamierzam dziś podsumować ten cykl o literaturze, ale od razu zastrzegam, że to się podsumować nie da; to jest nieustannie w procesie rodzenia się i w związku z tym tu się żadnej konkluzji wyprowadzić nie da”.

Kochani Państwo, proszę pytać – mnie pytania, naprawdę się przydają”.

„Prosty czytelnik traktuje tekst, literaturę, jako magię – jest albo wzruszony, albo rozbawiony. Nie pyta siebie dlaczego płacze lub dlaczego się śmieje”.

Kiedyś we Wrocławiu były księgarnie, a teraz są miejsca, gdzie można kupić książkę. Książkę można kupić w supermarkecie”.

zdjęcie prof. Solińskiego

Pytanie, które mnie intryguje, kiedy patrzę na wasze awatary, to:

CZYM DLA WAS JEST LITERATURA?

Czy warszawska Starówka po odbudowaniu jest: odbudowana, zrekonstruowana czy zdekonstruowana? Starówka była kompletnie zniszczona. Oryginalnej cegły zabrakło. Do odbudowania Starówki warszawskiej brano cegłę ze Starówki wrocławskiej i nikomu nie przeszkadzało, że ta cegła była niemiecka z Festung Breslau.
Podsumowując, nasz odbiór literatury to jest dekonstrukcja, a nie rekonstrukcja”.

Wracam do wielu książek i wielokrotnie czytam utwory, które już kiedyś czytałem i za każdym razem jestem innym czytelnikiem”.

„Miłe Panie i Panowie bardzo mili, na koniec pozostaje nam jedna sprawa, mianowicie taka, że my w gruncie rzeczy dalej nie wiemy dla kogo jest literatura. To znaczy, zakładamy, że wiemy”?

W miniony piątek (21. czerwca 2024 r.) miało miejsce spotkanie jubileuszowe dedykowane Panu Profesorowi Wojciechowi Solińskiemu. Spiritus movens wydarzenia była Pani Profesor Maria Tarnogórska [M.T.] z Zakładu Teorii Literatury Uniwersytetu Wrocławskiego.

kolaż ze zdję prof. Solińskiego


W Instytucie Filologii Polskiej przy pl. Biskupa Nankiera 15, przy udziale Dyrekcji IFP, Współpracowników oraz Przyjaciół Pana Profesora powstała swoista galeria portretów Jednej Osoby w wydaniu humorystycznym, a wraz z nią mini-antologia tekstów poświęconych osobie Pana Profesora.

LEPIEJE PROFESORA BEDNARKA (z dwoma wyjątkami)

GENEZA
Lepieje to gatunek stworzony przez Wisławę Szymborską. Za twórcę nazwy gatunku uznaje się wieloletniego sekretarza Poetki – Pana Profesora Michała Rusinka.

„Przytoczone lepieje powstały w związku z planowanym jeszcze przed pandemią jubileuszem Profesora Solińskiego. Profesor Bednarek osobiście umieścił teksty lepiejów na kartonie (posługując się swoim słynnym zielonym atramentem)” [M.T.]

Lepiej mieć jątrzącą ranę niż z Solińskim przegwizdane.

Lepiej mieć kolczaste pludry niż z Solińskim iść na udry.

Lepiej kobrze upleść wianek niż Wojtkowi zepsuć ranek.

Lepiej flądrą się wachlować niż Wojtkowi oponować.

Lepiej stracić wszechpotencję niż z Solińskim konwergencję.

Lepiej znieść czarta sprośnego niż zasmucić Solińskiego.

Lepiej skunksa zjeść ogonek niż bez Wojtka spędzić dzionek.

Lepiej z Wojtkiem trunki schładzać niż Derridą się zaczadzać.

Lepiej połknąć rtęć, kolego, niż nie poznać Solińskiego. (M.T.)

Lepiej się pod dywan zamieść niźli Solińskiego zawieść.

Lepiej połknąć starą fajkę niż opuścić Wojtka bajkę. (P.P.Ch.)

c.d.n.

LIMERYKI

GENEZA
„Limeryki zostały wręczone Panu Profesorowi trochę wcześniej, na innej uroczystości i zawierają czytelne odniesienia i aluzje do dwóch pisarzy, „w których” Profesor się specjalizuje: Umberta Eco i Bohumila Hrabala” [M.T.]

I.

Raz jeden profesor z Wrocławia,
Co ecologię uprawia,
Imię dał róży
I z płatków wróży:
„Kocha mnie ona, czy spławia?”

II.

Nawet SKARBY ŚWIATA CAŁEGO
Warte nie są W. Solińskiego.
Wiedział o tym już B. Hrabal,
Który idąc kiedyś na bal,
LEKCJE TAŃCA zamówił u niego.

III.

Prof. Soliński z wrocławskiej ecoli
Raz hrabali, a raz ecoli.
I nabrał w tym takiej wprawy,
Że Czechy oraz Morawy
Tunelem połączył z Tivoli.
Z prac Rodzinnej Firmy Portretowej

„Państwu, którzy dotrwali do końca, dziękuję za cierpliwość i życzę wszystkiego najlepszego, choć nie mam nic do obiecania, żeby Państwa cierpliwość wynagrodzić” 🙂

Wojciech Soliński

Na koniec jeszcze anegdota o krytyce krypto-literackiej:

prof. Soliński

Za czasów komunistycznych były takie działy w gazetach pn.: „Książki nadesłane”. I tam nic nie było. Tam było tylko napisane: imię i nazwisko autora, tytuł książki, wydawca, miejsce wydania i rok wydania. Pamiętam, jak śp. Aleksander Bereza przyszedł na zajęcia i powiedział: „Proszę udowodnić, że w „Książkach nadesłanych” mamy do czynienia z wartościowaniem literatury.” Jak to zrobić?! Imię, nazwisko, tytuł, wydawca! I myśmy, po prostu, zachodzili w głowę i przyszli za tydzień na zajęcia, a on nas pyta: „Coście Państwo wymyślili?” A my na to chórem: „NIC”. A Bereza na to: „Wy się nie macie przyglądać temu, co tam jest, tylko macie zwrócić uwagę na to, czego tam nie ma”.

„Bo to, czego tam nie ma, to jest właśnie wartościowe” [W.S.]

zdjęcie prof. Solińskiego

Zatrzymane kadry pochodzą z wykładów przeprowadzonych przez Pana Profesora Wojciecha Solińskiego dla studentów Kolegium MSI oraz uczniów szkół ponadpodstawowych we Wrocławiu, Sycowie, Lubinie, Żarach, Górze. Spotkania odbywały się w pandemicznym trybie online w latach 2020-2022.

Projekt "Zintegrowany Program Rozwoju Uniwersytetu Wrocławskiego 2018-2022" współfinansowany ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Społecznego

NEWSLETTER